wtorek, 31 grudnia 2013

10. Przygotowanie.




Ostatnie dwa miesiące minęły bardzo szybko.Mimo że ostatnio rozmyślałam o zbliżającym się balu to dopiero teraz się zorientowałam że bal jest już DZISIAJ.a ja nie mama nawet sukienki na tę uroczystość. A potrzebuję sukienki,maski i jeszcze muszę wybrać piosenkę. Całkowicie o wszystkim zapomniałam.


***


Lekcje dzisiejszego dnia zostały odwołane dla klas które idą na bal.Niestety tego dnia miałam pecha i zaspałam na śniadanie. Bałam się że później morze być tylko gorzej.
Obudziłam się o 11.30. Niestety na śniadanie nie miałam co liczyć, więc udałam się do kuchni. Tamtejsze skrzaty są bardzo życzliwe. W ogóle nie strachliwe. Jak tylko pomyślałam o tym jak są traktowane skrzaty w twierdzy aż się zatrzęsłam. Skrzaty to zauważyły.
 -Czy panience jest zimno?-zapytał mnie pewien skrzat w dziwnym ubraniu z wielkimi zielonymi oczami.
-Nie . jest w porządku. Jak masz na imię?
-Jestem Zgredek panienko.
-Miło mi Zgredku ja jestem Melody Bl... GHOST.Tak jestem Melody Ghost. -poprzez coraz częstsze spotkania z ojcem zaczęłam się przyzwyczajać do mojego prawdziwego nazwiska. Narobiłabym kłopotów mówiąc
-Mi również jest miło panienko Ghost. Czy coś jeszcze panience podać?
-Nie dziękuję Zgredku . Na razie niczego nie potrzebuję.
-Jeżeli panienka czegoś zechce to proszę zawołać Zgredka. Zgredek postara się spełnić prośbę panienki Ghost.
-Dobrze Zgredku.

***

Jest godzina 15. Jako że bal zaczyna się o 19 postanowiłam że czas zacząć się przygotowywać .
Postanowiłam ,że sama sobie wyczarowuje ubrania. I oczywiście sama zadbam o swój wygląd.Oczywiście to że na balu pozostaje anonimowa wciąż jest aktualne. Hanna na szczęście postanowiła że razem z koleżankami ze swojego domu się przygotuje u nich. Więc cały pokój mam do dyspozycji. Od razu jak weszłam do pokoju chwyciłam moje słuchawki i szlafrok i postanowiłam że wezmę kąpiel. Weszłam do wanny. Stwierdziłam że muszę się zrelaksować , więc  długo siedziałam w wannie . Następne pół godziny przeznaczyłam na dokładne umycie włosów.

Po wyjściu z wanny włożyłam szlafrok i wróciłam do pokoju. Na początek postanowiłam pomalować paznokcie. Wybrałam lakier koloru mojej skóry. Położyłam dwie warstwy i na to utrwalacz. Nim się zorientowałam bo balu pozostała godzina. Więc postanowiłam zrobić makijaż oraz fryzurę. Na początek fryzura. Zrobiłam tradycyjnego koka. Dyle że wiele dziewczyn uwielbia kok tuż nad karkiem ja zrobiłam wysokiego koka i zawiązałam go  gumką z kokardą koloru kremowego. Stwierdziłam że moja sukienka również będzie tego koloru, więc szybko umalowałam sobie oczy aby wydawały się większe i wzięłam się za wyczarowywanie sukni.
Zdecydowałam się na suknie bez ramiączek z delikatnymi wzorami. Od dekoltu do końca żeber była ona dopasowana.następnie delikatnie opadała falbanami. Miała sięgać do kolan. Do tego czarne buty na obcasie z wcięciami. Na koniec zdecydowałam się na maskę zasłaniającą mi pół twarzy.Maska była czarna i delikatnie połyskiwała w kolorze złota. Spojrzałam na zegarek. 18.35.Muszę się ubrać.
Sięgnęłam do szuflady i wybrałam białą bieliznę i szybko ją na siebie włożyłam. Teraz pora na sukienkę. Ostrożnie ją na siebie włożyłam i wsunęłam stopy w buty.Zaciekawiona stanęłam przed dużym lustrem. Zachwyciłam się.




*



W tych butach miałam około 180cm. Byłam cała czarno-kremowa. Delikatnie uśmiechnęłam się do odbicia. Wydawałam się taka delikatna. Wzięłam do ręki maskę i przyłożyłam sobie na odpowiednie miejsce. Nie chcę aby mi nawet przez przypadek spadła więc przymocowuje ją zaklęciem. Na wszelki wypadek.
Kiedy oddalam ręce od twarzy jeszcze raz spoglądam na swoje odbicie. Iskierki w oczach ,uśmiech oraz maska dodają mi tajemniczości. Zadowolona patrzę jaka jest godzina. Równo 19.05. Chwyciłam bezbarwny błyszczyk. Szybko przeleciałam nim po ustach i się wymknęłam z pokoju.
 Jakby ktoś mnie za uwarzył jak wychodzę z tego pokoju łatwo by się domyślili kim jestem. Na szczęście bal już się rozpoczął więc nikogo niema na korytarzach.
W końcu stanęłam przed wejściem do Wielkiej Sali.Była wystrojona pięknie. Na miejscu gdzie zwykle był stół nauczycielski teraz była scena. Morze i organizowałam po części ten bal nie zajmowałam się wystrojem.
Po bokach  były ustawione okrągłe stoły przy których był tuzin krzeseł. A stołów po każdej stronie było sześć. Z nieba delikatnie spływały  sztuczne płatki śniegu. Na razie leciała tylko spokojna muzyka. Na parkiecie było bardzo mało par. Wiele osób siedziało przy stołach. Wszyscy mieli maski. Na razie skrywałam się w mroku.
Jednak zdecydowałam się w końcu i wkroczyłam do sali.

-------------------------------------------------------------


*- ten zestaw został stworzony przeze mnie. Został stworzony na stronie faslook.pl . Moje konto tam ma taką samą nazwę jak tu. ;)



Haha!Szok? Dla mnie tak :p Wróciłam i postaram się być jak najdłużej . Bo jestem pewna że jeszcze będą zawieszenia i przerwy. Ta historia w mojej głowie jest naprawdę długa . No ale wróciłam .Wczoraj zmieniłam szablon. Mam Nadzieję że dzisiaj może jeszcze ktoś wejdzie i morze skomentuje moją twórczość.
Możliwe że jeszcze dzisiaj dodam kolejny rozdział. ;)
Ale w dużej mierze przyznam że powodem mojej nieobecności był nie tylko brak internetu. Jest to również TVD-czyli Pamiętniki Wampirów. Mam za sobą wszystkie odcinki jakie były do tej pory wyemitowane ;) . (mój faworyt od zawsze- Damon Salvatore). Zaczęłam też czytać. Przeczytałam już wszystkie Pamiętniki Stefano oraz czytam teraz księgę drugą. Jestem też w trakcie czytania Igrzyska Śmierci. Właśnie kończę W pierścieniu Ognia.
No ale się rozpisałam.Więcej na moim Twetterze ;)  https://twitter.com/PisarkaMel
I życzę wszystkiego najlepszego z okazji Sylwestra ;)

PisarkaMel

Obserwatorzy