niedziela, 17 marca 2013

3.Wreszcie W Domu

Dlaczego o tym wcześniej nie pomyślałam na gacie Merlina???ach... no tak znowu musiałam myśleć o nim.Cholera jasne żebym się tylko nie spózniła!

     1 wreśnia.Godzina 9.30. A ona oczywiście dopiero teraz się zorientowała ,że już DZISIAJ jedzie do Hogwartu a niejest spakowana. Owszem machnięciem ręki potrafiła czarować , i wogóle różdżki niepotrzebowała ale potrafiła tylko np. kimś rzucić ( ona wie to z praktyki) , teleportować się (niepotrzebowała licencji), zmienić ubrania, coś rozpróć itp. Pakowanie się niewchodziło jeszcze w grę. Musiałaby bardziej poćwiczyć. Teraz mimo ,że cały czas się kszątała niepotrafiła przestać rozmyślać o dzisiejszym dniu. Oczywiście Luna wysłała jej sowę .Jak zwykle było w niej dużo przyjacielskiej troski, ale dowiedziała się też ,że jej młodsza koleżanka została zaproszona przez jakąś Gryfonkę do jednego z przedziałów. No cóz ale niebędzie cały czas sama. Wtym roku została mianowana prefektem Ravenclawu . Dzięki temu będzie siedziała w przedziale dla prefektów. A pózniej z jakimś innym prefektem ( znając McGonagall to z prefektem z innego domu) będzie patrolować pociąg. 
     Pakowanie się zajeło jej półgodziny ,więc o 10.00 zbiegła na dół . Musiała kogoś poprosic aby ją podwiuzł na dworzec King's Cross.Zaraz po tym jak znalazła tego kogoś ,popędziła do swojego pokoju. Wzieła kufry i zaniosła je do "przed pokoju" w sierocińcu. Cały czas była uśmiechnięta od ucha do ucha. Jej zdaniem czas strasznie szybko leciał. Jedno mrugnięcie i już była na dworcu i pchała wózek. szła w kierunku stacji 9 i 10. Pomiędzy nimi było przejście na peron 9 i 3/4 , na którym był expres London-Hogwart .Przejście było w parierce pomięcy preonami 9 i 10. Wystarczyło poprostu wejść w barierkę. Dostać się na peron 9 i 3/4 mógł tylko czarodziej. Malody bez żadnycho obaw ruszyła w stronę przjescia. Nim się spostrzegła , była już przy exprasie London- Hogwart. Znając Lunę to była juz w pociągu w przedziale w którym umówiła się ze znajomymi. Melody przez chwilę się zrozglądała i zaraz weszła do expresu. Po drodze kilku przeciętnie wyglądających chłopaków obruciło się za nią. No cóż ,dziewczyna miała już 15lat i postanowiła zmienić trochę wizerunek w tym roku. Między innymi zaczynając od wyglądu.
     Miała na sobie gustowne czarne rybaczki z dziórami. Zaczynały one się robić modne więc za kilka dni pewnie conajmniej połowa płci pięknej w tej szkole będzie takie nosić. Jej bluzka też była raczej stylowo dobrana. Była kolorów szaro-niebieskich. Jako że była dość luzna ,opadała dziewczynie na jedno ramię i gustownie odsłaniając drugie . Buty zato to były standardowe baletki. Wszystko dopełniał makijaż , branzoletka z zawieszkami i jej standardowa fryzura. Wszystko zapowiadało się obiecująco.
     Dziewczyna spojrzała na zegarek. Była już 10.55. Za pięć minut miał odjechać pociąg. Więc nudnym krokiem skierowała się na koniec pociągu gdzie był przedział dla prefektów ,tuż obok przedziału nauczycieli.Nastolatka ostrożnie weszła do przedziału przeznaczonego również dla niej. Rozejżała się . Był całkiem spory ale praktycznie niczym się nie różnił od innych przedziałów. Wybrała sobię miejsce gdzie będzie siedzieć i zaczeła odkładać swoje kufry na półki przeznaczone dla nich. kiedy skończyła postanowiła sie przbrać u szaty uczniów. Machneła ręką i już była przebrana. Wzieła jeszcze tylko odznakę prefektai już miała skompletowaną garderobę ucznia. Jak tylko oderwała ręce od szaty do przedziału wkroczyło kilku uczniów: Ernie Macmillan , Hanna Abbot z Hufflepuffu i Anthony Goldstein z Revenclawu. Więc wychodzi na to że prefekci z Hufflepuffu i Revenclawu już są. Został tylko Slytherin i Gryffindor. nim ktokolwiek zdążył się odezwać do przedziału wkroczyła profesor McGonagall.
- O jak widzę niema jeszcze prefektów z Slytherinu i Gruffindoru. To może wy pujdzcie po nich. najpierw ustalcie kto po kogo. Wszyscy mają być bo zaraz będzie zebranie prefektów. Jak ktoś niebędzie chciał przyjść dostanie ujemne punkty dla swojego domu już dziś.- i wyszła.
-My pujdziemy  po tych z Gryffindoru- powiedzieli Ernie i Hanna
Spojrzałam na nich wilkiem.
-No co? Jak ktoś z Slytherinu będzie robił problemy ty sobie jakoś poradzisz. -powiedział Ernie 
-Ech no dobra...- odpowiedziałam
No ale Macmillan miał rację. Zawsze sobie radziłam. Nawet jak byłam mała w sierocińcu spotykałam się nieraz z kretyką i teraz umiałam sobię z rzeczami tego typu poradzić.
-Dobra chodz- powiedziałam do Goldstaina .
Założyłam ręce na piersi i wyszłam . Mój towarzysz grzecznie za mną poszedł. Wyczułam że przygląda mi się.Mogłam zajrzeć do jego myśli ale jakoś niechciałó mi się. Miałam opanowaną Oklumencję , Legilimencje i Telepatię*. To ostatnie było najtrudniejsze ale mi się udało. Tylko kilku czarodziei na świecie miało to opanowane. I ona należała do tych "kilku" .
     Mijając przedziały zerkała kto jest w środku. Wkońcu jakoś trzeba znaleść uczniów Slytherina. Wkńcu znalazła. Siedzieli tam chyba wszyscy Ślizgoni z jej rocznika. Malfoy, Zabini, Parkinson, Crabb, Goyle, blizniaczki Greengrass, Bulstrode i wielu innych. 
Otworzyła drzwi i weszła do śwrodka .Wszystkie spojrzenia momentalnie utkwiły na niej. Niektóre zniespaczone, inne zaointrygowane a jeszcze inne patrzące z obrazą. 
-Czego tu szlamo?- odezwała się ochydnym głosikiem Pansy Parkinson.
-Weź się zamknij Parkinson bo i tak niepowiesz tu nic mądrego. -powiedziałam
 Mopsica momentalnie zamilkła. Więc mogłam powiedzieć poco przyszłam. 
-McGonagall zwołuje zebranie prefektów. Więc ktokolwiek jest prefektem w tym waszym domu to ma iść z nami ( tu wskazała na Goldstaina i siebie)do przedziału dla prefektów.-a widząc że Malfoy chce coś powiedzieć dodałam- A jak postanowicie to olać to McGonagall obiecała że odejmie punkty domom tym którzy nie  przyjdą. 
Ociągając sie Malfoy i Parkinson zaczeli się zbierać.



Dlaczego wczęniej niepomyślałam o tym że to oni są prefektami?



Jak tylko zobaczyłam że już skączyli i mopskica próbuje coś powiedzieć a Draco mi się przygląda jak najszybciej wyszłam z przedziału i ruszyłam w stronę przedziału dla prefektów. Ślizgoni jak na rozkaz ruszyli za mną wyczułam to. Po jakiejś minucie albo dwuch byliśmy na miejscu. Podczas drogi nikt się nieodzywał. Wszyscy wiedzieli że lepiej nie zaczynać mo może się komuś zrobić przykro. Odrazu weszłam i zajełam miejsce obok Hanny. Ją chyba z tego towarzystwa najbardziej tolerowałam. Prefektami Gryffindoru byli : Hermiona Granger ( szlama za którą niezbyt przepadam) i durny rudzielec Ronald Weasley. Gdy tylko wszyscy usiedli McGonagall zaczeła coś mówić. Wogule jej niesłuchałam. A z do chwili....
-...a więc od tego roku wszyscy prefekci będą mieli wspulną wieżę ,w której będą: dormitoria, pokoje wspólne ,łazieki i drzwi do pokoi wspólnych waszych domów. W dormitoriach będziecie mieć po jednego współlokatora. A i na koniec : teraz i w szkole już od dzisiaj będziecie mieć patrole. Biorąc pod uwagę konflikt Gryfońcko - Ślizgoński będziecie pracować tak: Slytherin- Ravenclaw od 20 do 1 i Gryffindor - Hufflepuff.  od 1 do 6.Macie się podzielić tak aby jedna para miała jedną połowę zamku a druga drugą. pracujecie w parach chłopak -dziewczyna z różnych domów. Przykładowo pan Weasey i panna Abbot. Dziś patoluje Gryffindor i Hufflepuff. Zato jutro Slytherin i Ravenclaw. Tak na zmianę. Godziny ustalacie sami. to tyle.- jak skończyła  to odrazu wyszła. 
Zaraz po niej wyszłam i ja. Udawałam złą. Ogólnie cieszyłam się zę więcej czasu będe pracować z Draconem ale jednak pozory trzeba zachować. Jakby ktoś dowiedział się o moim uczuciu miałabym niezbyt poetycko określając: przerąbane. No ale coż.... Raczej inaczej się nieda. Szłam sama pogrążona w myślach.Nieobchodziło mnie to że miałam patrolować korytarze razem ze Slizgonem. Całkowicie o tym zapomniałam. No ale coż McGonagall narazie niepowinna się czepiać. Idąc tak pogrązona w myślach niezauważyłam że wiele chłopięcych głów odwracało się za mną z zainteresowanym wzrokiem.Chodziłam tak po całym pociągu i nawet niezauważyłam że już zaczynamy się zbliżać do Hogwartu.Zorientowałam się dopiero jak pociąg stanoł i otworzyły się drzwi. troche zdezorientowana wyszłam z expresu. Nagle za mną wyleciało normalnie stado ludzi. A wylecieli z taką szybkością że prawie się przewaliłam. Zaczełam się przepychać , i szukać powozów . Wkońcu się dostałam do nich. Ale wszystkie na jakie się zachaczyłam były zajęte. Nagle w tłumie zobaczyłam długie jasne włósy. Z nadzieją zaczłam iść w stronę posiadaczki tych włosów. Tak!To była Luna .Stała obok Pottera i mówiła coś do niego .Minę miał nietęgoł. Jako że miałam trochę powyżej 1,70 i byłam posiadaczką długich nóg szybko mogłam wypatrzyć przyjaciółkę i do niej dojść. 
-Uff... Hej Luna mogę z wami wsiąść do powozu? Wszystkie inne są zajęte. - powiedziałam
-Jasne że możesz wskakuj. -odpowiedziała moja przyjaciółka
Zaczełam się gramolić do powozu. Było w nim tyle miejsca że mieściła się tam święta Trójca , Longbottom , Ginny Weasley , Luna i ja. Jak tylko weszłam( weszłam zaraz po Lunie)  wszyscy spojrzeli na mnie dziwnie. Przed wyjaśnieniami wyręczyła mnie moja młodsza koleżanka. 
-Co się tak patrzycie? Ja pozwoliłam tu Melody wsiąść. Jest moją przyjaciółką + wiele powozów jest juz zajętych. - powiedziała Luna
Nikt sie nieodezwał. Cała podróż do zamku mineła w ciszy.
-Jak dobrze być wkońcu w domu-wyszeptałam jak powoz zatrzymał się przed szkołą.  



*Telepatnia- postanowiłam  że moja bohaterka będzie umiała za pomocą umysłu przesyłać jakieś wiadomości innej osobie. Powinno to okazać się pomocne.


-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-

Sorki że niebyło długo rozdziału. Coś niemiałam ochoty nic napisać. A tu nagle napisałam wszystko jednym tchem.... czemu? Zmotywował mnie miły komentarz Venetii Noks. Bardzo za niego dziękuje. :)


10 komentarzy:

  1. Telepatia... ależ ty masz pomysły :) Gratuluje kreatywności, rozdział fajny, ale czekam na zdecydowanie więcej! Pozdrawiam!
    Venetiia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. No, no, no... Wszyscy słodzą, a tu nagle pojawia się Muuuminek i dostajesz od niego niezły ochrzan. Ale nie zraź się tym. Ogółem bardzo doceniam pracę autorek, ale Ty musisz poprosić kogoś o poprawę tych rozdziałów. Już w samym tytule jest błąd. "Wreszcie", a nie "wreście". Dziewczyna wiesz jak to zraża? Błąd na błędzie. Jak to czytam to aż mi się płakać chce. Jak można tak odliczyć język polski!? Interpunkcja, ortografia i język leżą, kwiczą i błagają o pomstę. To nawet ją tylu błędów nie robię, a muszę przyznać, że nie jestem za dobra w ortografii. Ale bez przesady! Jeżeli miałabym Ci wytknąć wszystkie błędy w tym rozdziale spędziłabym cały dzień na pisaniu komentarza. A co dopiero jeżeli miałabym przyczepić się do wszystkich! Uuu... Kochana....
    Wiem, że jestem bardzo upierdliwym Muuuminkiem, ale taka już moja natura. Złota rada Muuuminka: znajdź betę i to jak najprędzej. Błędy strasznie zrażają, wiem to na własnym przykładzie.

    Jeżeli chodzi o całość, zapowiada się dość ciekawie. Czy jest dla Ciebie przyszłość? KNie mam zielonego pojęcia. Jak na razie jesteś na etapie uczeń. Znajdź nauczyciela, a wtedy będziesz mogła przyznać mistrza. Pozdrawiam i życzę powodzenia.


    Muuuminek

    PS Zapraszam do mnie bialy-feniks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za dziwne niektóre słowa. Moja klawiatura w tablecie mnie poprawia i czasami zmienia słowa.

      Usuń
    2. ach spoko... doceniam że prubujesz mnie poprawić ale moja ortografia jest na poziomie 2 :s Próbuje ustawić sobie słownik aby mi poprawiał a tu kurde zawsze się wyświetlają wyrazy w innym języku :/
      A raczej niezbyt m isię widzi kogoś prosić bo wszyscy którzy są dobrzy , będą okropnie kretykują. Twoja kretyka niejest taka. Ale oni że tak powiem potrafią spiepszyć życie . Naprawde. Już zdążyli mnie zniechęcić do mówienia jakie żeczy lubię... kocham książki poezję muzykę rockową i rap a oni co??? wszysco wyśmiewają . Więc mi to wisi.Ale mimo wszystko postaram się nad ortografią popracować.

      A co do twojego bloga. Widziłam że ustawiłaś sobię coś takiego jak Polecane Blogi
      Mogę spytać jak to zrobiłaś? Są osoby które potrafią ustawić ale jak dla mnie oni mają za dużo wejść na blogach żeby zwrócić uwagę na mój kom .
      Więc błaaaagam o pomoc w tej sprawie . Bo mogę naaaprawde super blogi polecić ;)

      Usuń
    3. Wujek Alex błaga o zaglądanie do słownika ortograficznego... nie rozumiem, czemu jeszcze nie poprawiłaś wskazanego przez Muuminka błędu w tytule...
      Popatrz po Mirriel czy innych forach literackich, tam są ogłoszenia bet...
      Dobra krytyka nie jest zła.. osoby, którym poprawiam, jeszcze się nie załamały. Dobra beta pomaga, a nie miesza z błotem. Nie widzę powodu do załamywania... Z betą rozwija sie też autor i można naprawdę stworzyć fajne duety...
      Wujek Alex

      Usuń
  4. Blog ciekawy, ale większość czasu wyłapywałam twoje błędy, zamiast skupić się na akcji. Przede wszystkim skup się na ortografii i interpunkcji, bo z tym masz największe problemy. Jeśli sama sobie nie radzisz, to poproś kogoś o betowanie. To jest najlepszy pomysł, ponieważ najtrudniej wyszukać własne błędy. Pomyśl nad tym, ponieważ zapowiadasz się dobrze. :)
    P.S. Co do polecania blogów, to masz (a przynajmniej ja tak mam) w panelu edycji bloga taką funkcję, gdzie możesz polecać blogi. Nie powiem ci dokładnie, gdzie to jest, ale łatwo to odszukać. Nie jest jakoś specjalnie schowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje z tym poleceniem blogów;) niedługo pewnie sporo się tego pojawi a co do błędów no cóż jeżeli chodzi o osobę... najchętniej bym znalazła jakiś program.Osoby które znam i się na tym znają mogą nawet do życia z niechęcić .Ale spróbuje coś zdziałać :)

      Usuń
  5. Fajny i akcja się powoli rozkręca :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa akcja. Widzę że się rozkręcasz i masz potencjał do pisania, więc dodaje tego bloga do obserwowanych.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy